Powrót do aktualności
Właściciel marki Dafi powiedział stop nieuczciwej konkurencji.
Ostra reakcja na nieetyczne zachowania w biznesie.
Ostra reakcja na nieetyczne zachowania w biznesie.
W czasach, w których mamy dostęp do gigantycznej ilości produktów, firmy prześcigają się w sposobach na wyróżnienie swojej obecności na rynku. Niektórzy przedsiębiorcy chcąc przyciągnąć jak największą liczbę klientów sięgają po praktyki określane w polskim prawie jako czyny nieuczciwej konkurencji. Z taką sytuacją spotkała się na początku ubiegłego roku firma Formaster Group, właściciel marki Dafi, na której to renomie i rozpoznawalności chciał zaistnieć jeden z początkujących sklepów internetowych, oferujący podobne produkty.
Strategia promocji filtrów Dafi od wielu lat jest spójna i dobrze przemyślana. Działania prowadzone pod nadzorem wewnętrznego działu marketingu i przy doradztwie najlepszych agencji reklamowych, a także public relations, przynoszą długotrwały, pozytywny efekt. – przyznaje Maciej Bursztein, członek zarządu oraz dyrektor do spraw rozwoju Formaster Group, właściciela marki Dafi. Niemniej jednak to ponadprzeciętny nakład czasu, zaangażowanie i indywidualne podejście są najważniejszymi czynnikami warunkującymi sukces - dodaje. Takim sukcesem okazał się projekt butelki filtrującej, która jest bestsellerem na sklepowych półkach.
To właśnie z tej popularności, zyskanej między innymi dzięki szeroko zakrojonej kampanii telewizyjnej, postanowił skorzystać właściciel sklepu online z bidonami i butelkami termicznymi. Na swojej stronie internetowej umieścił artykuł, w którym przedstawił produkt Dafi w nieprawdziwym, negatywnym świetle. Poruszył w nim temat bezpieczeństwa butelki filtrującej, powołując się na niesprawdzone i nieznane źródła, nie uwzględniając przy tym dostępnych na stronie producenta badań, które mają pozytywne wyniki. Działanie miało na celu skierowanie na jego stronę wszystkich użytkowników Google, którzy w wyszukiwarce wpisywali określone frazy związane z butelką Dafi. Na tę właśnie frazę wypozycjonował swój artkuł, by zachęcić użytkowników do zakupu produktów z własnej oferty.
Dla kieleckiej marki jakość i wiarygodność to priorytet. Mimo odniesionego sukcesu, nie przestajemy regularnie śledzić opinii pojawiających się na temat naszej firmy oraz produktów. Z zaangażowaniem zbieramy feedback od naszych klientów, bo taka jest droga do stawania się coraz lepszym uczestnikiem rynku – twierdzi Maciej Bursztein. Podczas rutynowych prac analitycznych zauważono łamiący prawo tekst. Zarząd Formaster skierował do właściciela wezwanie do usunięcia nieprawdziwych treści oraz opublikowanie przeprosin, na co reakcja drugiej strony była tylko częściowa. Sprawa znalazła swój finał w sądzie, który skierował ją na drogę postępowania mediacyjnego.
- Problem nieuczciwej konkurencji często występuje wśród polskich przedsiębiorstw, w szczególności prowadzących działalność w Internecie. Świadomość prawna przedsiębiorców w tym zakresie jest nadal niewielka, a sprawy z zakresu nieuczciwej konkurencji toczą się często przed sądem przez wiele lat. Poczucie bezkarności w sieci sprzyja rozrastaniu się nieuczciwej konkurencji., w tym m.in. naśladownictwu produktów, nieuczciwej reklamie. Stosowanie powyższych praktyk dotyka przede wszystkim przedsiębiorców przestrzegających prawa, którzy zbudowali silną pozycję rynkową i renomę swej marki. Podstawowym aktem prawnym dającym przedsiębiorcy narzędzia do walki z nieuczciwymi konkurentami jest ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Przepisy tej ustawy zakazują rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na temat konkurentów i produktów konkurencyjnych. Jeżeli jakikolwiek przedsiębiorca decyduje się na publikację informacji o produkcie konkurencyjnym, musi zapewnić w szczególności, aby informacja taka była prawdziwa i aby nie deprecjonowała ona produktu konkurencyjnego. Naruszenie tego wymogu może prowadzić do powstania po stronie poszkodowanego przedsiębiorcy roszczenia, m.in. o zakazanie nieuczciwych działań, odszkodowanie lub publikację przeprosin – mówi radca prawny Krzysztof Zięba z kancelarii Kochański & Partners obsługującej spółkę Formaster Group.
Zaś Maciej Bursztein dodaje: -Nie mogliśmy pozwolić na bezpodstawne oczernianie marki, podyktowane wyłącznie chęcią zysku. Nasza droga do sukcesu też nie była łatwa, a wręcz usłana wieloma trudnymi sytuacjami. Nigdy jednak nie przeszło nikomu z nas przez myśl, by podejmować się takich działań.
Wysokie roszczenie, opiewające na kilkadziesiąt tysięcy złotych, zdyscyplinowało nieuczciwego konkurenta, który zgodził się w zawartej ugodzie na zaprzestanie publikacji nieprawdziwych materiałów, publikację przeprosin oraz dokonanie wpłaty na cel społeczny. Naszym celem nie było doprowadzenie kogoś do ciężkiej sytuacji materialnej. W związku z tym, w zawartej ugodzie zgodziliśmy się na zmniejszenie roszczenia pieniężnego, które zresztą od początku w całości zamierzaliśmy przekazać na cel społeczny – tłumaczy Maciej Bursztein.
Jak czytamy w ugodzie, pozwany poniesie koszt w wysokości 15 000 zł. Połowa trafi na rzecz Klasztoru Misjonarzy Oblatów z kieleckiej Podkarczówki, natomiast druga część, w postaci produktów zakupionych od Formaster, na inny wskazany cel charytatywny (np. przekazanie placówce opiekuńczo-wychowawczej). Ponadto spółka winna naruszenia zamieści na swoim blogu materiał zawierający przeprosiny oraz sprostowania wcześniejszych informacji.
Celem Formaster Group, producenta butelek filtrujących, było przede wszystkim wyciągnięcie konsekwencji z zaistniałej sytuacji i wskazanie innym nowym markom, że nie warto inwestować w nieuczciwe działania. Wizja szybkiego rozwoju przedsiębiorstwa jest zawsze kusząca, ale nieetyczne zachowania, prędzej czy później, zostaną zauważone, co zawsze negatywnie wpływa na wizerunek.